Jednak w tym roku chyba zmienię nastawienie. Po pięknym choć suchym lecie plonów było sporo a niektóre są do tej pory. Poniżej pomidory zerwane 1listopada.
Nasi mali ogrodnicy nadal zrywają maliny i poziomki oraz bardzo aktywnie uczestniczą w zbieraniu wszelkich plonów:)
Spiżarnia pełna przetworów.
Grzyby rosną do tej pory a już pełne pojemniczki i suchych i marynowanych
Jednym słowem lato tego roku było piękne a jesień nadal taka jest. 20 stopni ciepła i słońce przepełniają człowieka optymizmem i pozwalają podziwiać barwy jesieni.
Moje ulubione brzozy świecą niczym słońce, bez końca można napawać się ich pięknem i oby to trwało jak najdłużej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz