Rozpoczynam sezon koszenia 2015. Jest to już 147-my raz w tym ogrodzie. Mimo sporego już doświadczenia i praktyki, koszenie zajmuje mi co raz więcej czasu no i jest bardziej męczące niż kilka lat temu. A to głównie za sprawą coraz większej liczby nasadzeń i różnych rabat o których mi się ciągle przypomina kiedy tylko uruchamiam kosiarkę, instrukcja zawsze jest taka sama "uważaj żebyś znowu nie wykosił jak poprzednio ......." tu jest lista moich nie zauważeń z poprzednich koszeń.
Przed koszeniem
i po,
przed
po
Pomimo trudności wspomnianych wyżej, to koszenie było o tyle łatwiejsze, że miałem pomocnika, który pomagał mi w kierowaniu kosiarką i jej czyszczeniu po pracy.
Strasznie zakurzona jest kosiarka :),
ooo i tu wpadło sporo igliwia i trawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz