😉 Kiedy w leniwym popołudniowym słońcu, w zapachu rozgrzanej ziemi zbierałem .....poziomki, usłyszałem głośny plusk wody w stawku, niechętnie i powoli przeniosłem tam wzrok, to co zobaczyłem, trochę mnie zdziwiło i wydało się oburzające (jak tak można potraktować rybę?). Bo to zobaczyłem :
Wziąłem spokojnie przeciwsłoneczną parasolkę i poszedłem przegonić intruza, bo uważam, że to już przesada ....
I kiedy tak zmierzałem w jego stronę, oczom moim ukazał się taki widok :
to była mamuśka tego malca, który robił W-F moim rybkom. Chciałem jej wytłumaczyć, że w tym stawku jest niebezpiecznie no i że synek może się ....spocić, a ona chyba żeby lepiej mnie słyszeć, zaczęła powoli zbliżać się do mnie
i wtedy ... się obudziłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz