środa, 19 listopada 2014

Niedźwiedź brunatny w ogrodzie

😉          Kiedy w leniwym popołudniowym słońcu, w zapachu rozgrzanej ziemi zbierałem .....poziomki, usłyszałem głośny plusk wody w stawku, niechętnie i powoli przeniosłem tam wzrok, to co zobaczyłem, trochę mnie zdziwiło i wydało się oburzające (jak tak można potraktować rybę?). Bo to zobaczyłem :

        

Wziąłem spokojnie przeciwsłoneczną parasolkę i poszedłem przegonić intruza, bo uważam, że to już przesada ....
          I kiedy tak zmierzałem w jego stronę, oczom moim ukazał się taki widok :

 

to była mamuśka tego malca, który robił W-F moim rybkom. Chciałem jej wytłumaczyć, że w tym stawku jest niebezpiecznie  no i że synek może się ....spocić, a ona chyba żeby lepiej mnie słyszeć, zaczęła powoli zbliżać się do mnie

 


 i wtedy ... się obudziłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz