niedziela, 27 lipca 2014

Przesadzanie 10 letnich jałowców płożących

Po 10 latach zorientowaliśmy się, że te jałowce "urosły" nie w tym miejscu co potrzeba. Dziś zostały przesadzone, z wielkimi problemami, nie sposób dostać się do ich bryły korzeniowej. Bardzo się rozrosły.


Musiałem uciec się do drastycznej i brutalnej metody, czyli wyrwałem je z korzeniami za pomocą wideł do palet.


Sadzenie ich w nowym miejscu to też problem nie znany nam dotychczas, nie można poprawnie obsypać ich bryły korzeniowej.



 Wykorzystując fakt, że nowe miejsce tych jałowców znajduje się na pochyleniu, postanowiliśmy dostarczyć ziemię do korzeni za pomocą wody pod ciśnieniem.








i drugi jałowiec















już na miejscu









                                         





 miejsce po jałowcach






i już przygotowane do nowych nasadzeń, tym razem będą tu tawuły i hortensje.
      


  





                                                            Czerwiec 2020

                 Poniżej jałowce kilka lat po przesadzeniu w nowe miejsce nad stawem.


                Trochę słabo widoczne bo w tym roku, zgodnie z zaleceniami ekologów, nie kosimy i zarosły trawą
   

piątek, 25 lipca 2014

Cięcie krzewów

Dziś po konsultacji z młodą, zdolną architektką krajobrazu Renatą Chomik wzięliśmy się ostro za pracę.
Przycięliśmy tawułę japońską i jałowce. Przerzedziliśmy też pęcherznice, które po tym zabiegu co prawda sporo się zmniejszyły ale zdecydowanie zyskały na urodzie.    
                                                                                                                                                                      























                                      Pęcherznica przed przycinaniem  i po cięciu


Tawuły po przycięciu nie wyglądają za ciekawie ale to podobno szybko ma się zmienić.

Zawsze z wielkim niepokojem biorę sekator do ręki i długo się zastanawiam co wyciąć natomiast R. bez większych emocji bierze nożyce lub piłę i tnie jak popadnie. Wczoraj przyciął mi bukszpany, jak zobaczyłam co zrobił myślałam, że się popłaczę. Z jednego boku zostały gołe patyki. Mam obawy czy on się odrodzi:(




środa, 23 lipca 2014

Krzewy

Od 10-ciu lat ciągle coś sadzimy, dosadzamy w końcu postanowiliśmy policzyć ile już dołków własnoręcznie wykopaliśmy więc policzyliśmy posadzone krzewy. Sporo tego wyszło, oczywiście jeśli udało nam się dobrze policzyć bo przy tej ilości nietrudno o pomyłkę.
Krzewy ozdobne:
azalie - 9                           

berberysy - 4
bzy - 18
bukszpany - 114
cisy - 5
cyprysy - 6
derenie -  13
forsycje -7
hibiskusy - 15
jałowce - 19
jaśminy -10
kaliny - 6
kiwi - 2
kłokoczka - 1
kolkwicja - 1
kosodrzewiny - 9
krzewuszki - 10
ligustry - 22

magnolie - 2
ogniki szkarłatne - 6                            

perukowce podolskie - 2
pęcherznice - 23
pigwowce - 2
pięciorniki - 20
rododendrony -  6
rokitnik - 1
róże - 10
świerki białe - 3
świerk gniazdkowy - 1
tawuły - 202
trzmieliny - 8
tuje - 456
wiciokrzewy -3
żylistki -3
Krzewy owocowe:
agresty - 8
aronie - 5
jagody - 6
jeżyny - 2
porzeczki - 11
winogrona - 3
Razem1054 a przecież nie wszystko się przyjęło za pierwszym posadzeniem.
Nie udało nam się z jodłą kaukaską, kilka świerków, klonik palmowy też uschły a teraz usycha
cyprysik nutkajski :(
Bylin nie liczę bo nie mam siły.

poniedziałek, 7 lipca 2014

Przesiewanie kompostu

Według mnie najważniejszy w ogrodzie jest ... kompostownik ...sam nie wiem skąd mi się tak porobiło. Wszystko z nim robię, przerzucam go, napowietrzam, przesuwam z lewej na prawą, z prawej na lewą, podlewam, dodaję specjalnych bakterii, często go odwiedzam w ramach spaceru po ogrodzie a nawet wącham - oczywiście ma już zapach igliwia i zamieszkały w nim dżdżownice. Aż się zorientowałem, że jeszcze  nigdy go nie przesiewałem, natychmiast po uświadomieniu sobie tego zaniedbania, przystąpiłem do tej czynności.





przesiewam przez kilka mb siatki ogrodzeniowej







                                                                                                                                                                                                                                                                                                         o proszę co mi tu nawrzucano






Lifting ... taczki

                                                                             





oto moja taczka zasłużona i ... smutna














to ta sama taczka, czyli też zasłużona, ale ...wesoła









W czasie oczyszczania tej taczki za pomocą szczotki drucianej napędzanej wiertarką, po raz pierwszy w życiu odciąłem sobie kabel zasilający wiertarkę, oczywiście w czasie pracy czyli pod napięciem, ze mną wszystko ok, jedynie ... bezpiecznik wymagał powtórnego włączenia. Fakt ten wykorzystam do wymiany uciętego kabla na znacznie dłuższy bo ten oryginalny i tak był za krótki, zawsze mi kawałek brakowało i ciągle musiałem korzystać z przedłużacza.
A co? ,w takim ogrodzie jak my mamy nie ma wiele pracy więc się często nudzę ...