środa, 27 lutego 2019

Cięcie starej kosodrzewiny - niwaki?



      Przed laty posadziliśmy kilka małych, ładnych kosodrzewin i cieszyliśmy się, że całkiem szybko rosną. Niestety nie mieliśmy wtedy wiedzy, że trzeba je przycinać więc rosły sobie jak chciały i z czasem stały się brzydkie.



Pierwszą myślą było żeby je wyrzucić ale jakoś szkoda, więc postanowiłam dać im drugą szansę i zaczęłam przycinać nie mając zielonego pojęcia jak to zrobić.





       A tu już po przycięciu, próbuję zrobić z nich niwaki. co z tego wyjdzie za jakiś czas się okaże.
Podejrzewam, że jeszcze parę razy będę poprawiać, przycinać a jak będzie źle to w końcu je wytniemy ale mam nadzieję, że będą piękne ;)

I jeszcze jedna ogromna a właściwie dwie splątane i przerośnięte trzmieliną. Mnie one się podobały ale innym domownikom bardzo przeszkadzały i przesłaniały widoki:(.
 Powstał nawet pomysł żeby je zupełnie wyciąć. Postanowiłam je uratować i wszystkich zadowolić.

Taka piękna była

                                                 
                                                            Tak strasznie ją przycięłam

 
                                            Trzmielinę zrzuciłam na ziemię



          Mam tylko nadzieję, że kosodrzewina przeżyje tę rzeź.


                                

poniedziałek, 4 lutego 2019

Zima 2018/2019

     Jak ten czas szybko leci, dopiero była jesień a już do wiosny niedaleko. Zima 2018/2019 jak do tej pory jest u nas dość łagodna, najniższa temperatura to chyba -12 stopni ale najczęściej  to kilka stopni w dół lub w górę od 0. Ostatnie 3 dni zrobiło się nawet bardzo ciepło bo w dzień mieliśmy 11 na plusie. W górach nasypało mnóstwo śniegu, a u nas ze śniegiem dosyć marnie co troszkę popada to zaraz się roztopi i tak w kółko. Dni pochmurne tylko czasem zza chmur wyjrzy słoneczko na moment by za chwilę znów się ukryć w śród chmur.



                                                        Na stawie lód się topi i zapada na środku


                         Ciągle szaro, ciągle ciemno i ponuro i jak tu lubić taką zimę.



Na górce, na którą R. nawiózł sporo śniegu z podwórka żeby się dobrze chłopcom zjeżdżało, mimo opadów deszczu topi się trochę wolniej.



                       Z pięknego dużego bałwana zostały resztki i czapeczka :)



      Natomiast krety chyba w ogóle nie zauważyły, że jest zima i robią kopce jak szalone



      Spacerując po tym sennym, cichym i szarym ogrodzie nie możemy się już doczekać słońca, wiosennych kwiatów i świergotu ptaszków.