niedziela, 29 września 2019

Ława ogrodowa

          Latem wnuczki spędzają bardzo dużo czasu w ogrodzie i dużo energii i wody tam tracą. Stąd istnieje częsta potrzeba uzupełniania jednego i drugiego. Ale jak i gdzie to zrobić jak wokół tylko trawa, krzewy i drzewa ? Wymyśliliśmy ławo-stół w nadziei, że stanie się on punktem okresowej zbiórki w celu "zatankowania w locie", bez konieczności powrotu do "stałej bazy", czyli do domu.Czy nasza nadzieja się spełni zgodnie z oczekiwaniami, zobaczymy po zbudowaniu. A budowę zaczynamy od A.





Czyli robimy z tego co mamy.


I troszkę upiększamy to co mamy.



Te upiększone deski są już na etapie skręcania.



A teraz etap najtrudniejszy - indywidualizowanie produktu.












Niestety malowanie przy pomocy szablonów okazało się niemożliwe,
farba podciekała pod szablon.










Nie pozostało nic innego jak malować ręcznie
ale czego się nie robi dla wnuków:)









 

Malunki bardzo się spodobały a najbardziej koty. Ława spełnia swoją funkcję, chętnie z niej korzystają nie tylko dzieci.

niedziela, 16 czerwca 2019

Kałuża dla dzieci w ogrodzie

          Od dawna widzimy ile radości dają dzieciom kałuże po obfitych deszczach. Ale klimat się nam zmienia na suchy i gorący, więc i tych okazji do zabawy w kałużach bardzo brakuje. Stąd pomysł zbudowania kontrolowanej kałuży. Kontrolowanej w sensie pojawiania się jej kiedy jest potrzebna i znikania kiedy niepotrzebna, z tym wiąże się też duża czystość wody bo będzie ona często wymieniana



wybór miejsca na kałużę był łatwy, będzie ona w pobliżu przydomowego placu zabaw










kopanie stosownego zagłębienia zaczynamy od usunięcia darni











taka głębokość i wymiary powinny wystarczyć









na dnie układamy siatkę przeciw kretom, bo są u nas bardzo aktywne
i pewno natychmiast przedziurawiłyby folię do oczek wodnych








pod folią jest jeszcze rozłożona agrowłóknina zabezpieczająca trochę przed jakimiś ostrymi kamyczkami w ziemi i korzeniami pobliskich drzew








nie zapomnieliśmy o konieczności odprowadzania wody do stawku, stąd ten wykop z rurą odprowadzającą



 następnym krokiem miało być wypełnienie zagłębienia ziemią i posianie trawy ale przyjechali chłopcy zobaczyli dziurę w ziemi  i stwierdzili super basen więc nalaliśmy wody na próbę i skończyło się tak



Folia do oczek wodnych okazała się bardzo śliska i każda próba chodzenia w wodzie kończyła się
pływaniem nie zawsze zamierzonym:). Przez kilka dni chłopcy poszaleli po czym woda została spuszczona i powróciliśmy do kończenia kałuży.

Poniżej kałuża gotowa do używania. W razie potrzeby wlać wodę:) 
Jest około metra od ścianki dzięki czemu stała się jakby elementem "toru przeszkód"





środa, 12 czerwca 2019

maj 2019

          Po dość ciepłym ale suchym kwietniu nastał chłodny ale mokry maj. Widać temperatura dla nas nie satysfakcjonująca była dobra dla roślin a dostatek wody spowodował prawdziwą eksplozję roślinności. Od kolorów i zapachów można było dostać zawrotów głowy:)
               
                             Po prostu maj i wszelkie słowa stają się zbędne




          
                     Kalina angielska szkoda, że jej zapachu nie można uwiecznić na fotografii














Ludwikowi tulipany też się podobają:)

                                                                                                          














                                            Poniżej zdjęcie zrobione przez pięciolatka:)







wtorek, 7 maja 2019

Jak zasłonić brzydką ścianę?

      Zwykle z prowizorkami tak bywa, że trudno się z nimi rozstać i zostają na dłużej.
Tak też się stało z kontenerem w naszym ogrodzie, miał być tylko na chwilę ale rozgościł się na dobre i niektórym użytkownikom trudno się z nim rozstać:).


    Skoro już jest i nie wiadomo kiedy wyjedzie to jakoś trzeba go "oswoić" bo już na tą gołą ścianę patrzeć nie można. Na szczęście R zgodził się ze mną i wziął się ostro do pracy.



            
                                                    Konstrukcja rosła w błyskawicznym tempie




Po kilku dniach była gotowa więc nie pozostało mi nic tylko ją ukwiecić:)




 Ściana jest mocno nasłoneczniona więc posadziłam jako główne tło dzikie wino (jeszcze słabo widoczne), do niego dołączyłam klematisy, milin a przed nimi astry angielskie żeby coś kwitło jesienią i kilka iglaków z myślą o zimie. Myślę, że już za miesiąc będzie widać efekty naszej pracy tzn. nie będzie widać niezbyt ładnej ściany.


                                           Poniżej widok po pięciu miesiącach



                                                  Na kwiatach mnóstwo motyli i pszczół