poniedziałek, 18 czerwca 2018

Domek Ul

          Po budowie "kreta" pozostał kawałek rury o średnicy 60 cm.


Tak normalnie to nie bardzo wiadomo do czego ona  może się przydać.













Po wycięciu kilku prostokątnych otworów i przykręceniu do nich zawiasów, wydaje się, że można z niej zbudować domek w kształcie ula.




      


Domek nie może przecież być bez dachu, stąd tu jest stawiana więźba dachowa










 a tu już po deskowaniu.











Wreszcie dach kompletny i ściany w barwach maskujących, żeby wnuki nie od razu odkryli go w ogrodzie.











W końcu domek trafił w ustronne miejsce w ogrodzie i czeka na pierwszą wizytę swoich gości.




 




Chłopcy długo nie dostrzegali nowego obiektu, choć wspólnie kosiliśmy trawę w pobliżu tego domku, co jest trochę zrozumiałe bo oni w czasie koszenia bardzo koncentrują się na tym jak"idzie" przednie kółko traktorka-kosiarki. Piotruś również dba o to żeby była odpowiednio duża prędkość jazdy, ciągle dodając gazu.


















Wreszcie go odkryli i szybko badają co to ?  Ku naszemu zdziwieniu ani w jednym momencie nie był to dla nich domek, pierwsze określenie to - wspaniała rakieta, potem - winda, no i lodziarnia.
Po szybkim sprawdzeniu stanu technicznego, poprawności otwierania się okien i drzwi, powstał problem:
-każdy kosmonauta chciałby mieć własną rakietę, lodziarz - lodziarnię, no i windą przecież nie będą we dwóch jeździć
a dziadek chwilowo nie ma drugiej takiej rury:).














 

Budowa "kreta"

          Obecność krecików w ogrodzie i naturalna skłonność wnuczków do budowy w domu (z wykorzystaniem mebli) różnych schowków i tuneli, zainspirowała nas do budowy "kreta". Czyli jednego podziemnego tunelu poziomego i jednego pionowego "kopczyka".





podstawowym budulcem są rury plastikowe znacznej średnicy











to jest widok z drabinki w głąb pionowej rury, w jej dnie jest zrobiona mini studnia chłonna wypełniona starannie ułożonym gruzem który na końcu prac zostanie przysypany piaskiem








w poziomej rurze oprócz światła na końcu tunelu nie ma nic ciekawego











zaczyna się zasypywanie ziemią












wstępne zasypywanie zakończone, teraz tylko trochę wyrównać, dowieźć kompostu i zasiać trawę





 



oto pierwsza trawa po 10-ciu dniach od zasiewu

wtorek, 12 czerwca 2018

upalny maj

      Przepiękny maj mieliśmy w tym roku, pogoda iście letnia chociaż to jeszcze wiosna.
Temperatura po trzydzieści kilka stopni spowodowała wybuch roślinności, wszystkie krzewy i kwiaty rozkwitały na wyścigi - kto pierwszy, co sprawiło że ogród wyglądał bajecznie













Wysoka temperatura przyspieszyła wegetację ale brak deszczu powodował szybkie przekwitanie i tak azalie i tulipany padły w pierwszych dniach maja a bzy, kaliny i tawuły nie doczekały Zofii. Piwonie też błyskawicznie przekwitły za to róże już zaczynają kwitnienie.
Skoro w maju mamy pełnię lata czyżby w sierpniu miała być jesień? Zobaczymy.