Koniec września, liście i łodygi ziemniaków zaschły, nadszedł czas by wreszcie sprawdzić co stało się z naszymi trzynastoma ziemniakami wsadzonymi w ziemię na początku czerwca.
na razie wygląda to smutno i wydaje się, że uprawa ziemniaków nam się nie udała
ale mimo to rzucamy podstawowe siły do rozgrzebania ziemi, a może jednak coś tam jest ...
jednak do uprawy ziemniaków potrzeba silnej wiary, oto dowód,
pierwszy ziemniak właśnie wchodzi na szpadelek
jak "podstawowe siły" rozgrzebały ziemię to teraz i inni potrafią coś znaleźć
wykopki wykopkami, ale o fuszerce nie może być mowy, kontrola jakości jest on-line, co nie spełnia normy kontrolera jest wysyłane na out
tyle ziemniaków zostało pozytywnie zweryfikowanych
ale jak to było wyczerpujące trudno opisać, ta fotka próbuje to oddać
a kontroler nie odpuszcza, tylko chwilę odpoczywał i zaraz wrócił do sprawdzania kartofliska, czy nie pozostawiono tam ziemniaków
oooo będą problemy, jednak coś znalazł
a kiedy inni pracowali to udawał, że nic nie widzi, że go to nie interesuje
głód jest demokratyczny, dotyka tak samo prostych kopaczy jak i nadzór
zaczyna się tradycyjnie od kiełbasy
ale gdzieś tam w zaciszu świstak zawija w sreberka ... ziemniaki
to już finał wykopków, bo Słońce poszło na drugą półkulę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz