Większość naszych karmników przed napełnieniem wymaga zdjęcia z drzewa co jest całkiem proste i ułatwia wsypywanie ziaren.
Z tych domków najchętniej korzystają sikorki, wróble, mazurki, dzwońce, rudziki.
Przy tym domku pomaga mi wnuczek, robi to z dużą ochotą, skupieniem, pasją i oddaniem.
Co jest ciekawe bo ma dopiero 19 miesięcy.Ten ma duże otwory i wkładamy do niego kawałki jabłek dla kosów.
A to stołówka dostępna dla wszystkich chętnych. Poprzedniej zimy nawet sroki,wrony i dzięcioły do niej zaglądały a słoninkę z haczyka ściągał lis:).
Zdążyliśmy:) bo dzień później 25.12 przyszła śnieżna zima.
Poniżej zdjęcia lisa, który odwiedzał nas w ubiegłym roku. Być może to jeden z tych, które rok wcześniej przyszły na świat w naszym ogrodzie:)
A to co ???
a to, boczek wędzony świeżo ugotowany, jeszcze gorący, z ... Zagórza, którego?
z takim boczkiem jest tylko jeden Zagórz :).
.