gwoździem i młotkiem perforowałem wąż co ok. 20 cm, w dwóch prostopadłych płaszczyznach
reduktor
po próbach okazało się, że w końcowych otworkach tak długiego węża, jest już zbyt małe ciśnienie
dlatego postanowiłem podłączyć (przez reduktor), jednocześnie oba końce węża
ja i rośliny zachwycone, takie podłączenie okazało się bardzo dobrym rozwiązaniem, wydaje się, że ze wszystkich otworków woda wydobywa się z jednakowym ciśnieniem
.....tylko komary w tym roku będą zawiedzione, bo one na pewno będą tu wieczorami, ale mnie już nie będzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz