Zauważyłem, że wieloletnie uprawianie dużego ogrodu powoduje np. ciągły przyrost masy i objętości kompostu, mimo, że wydaje mi się, że ciągle go wykorzystuję do nowych nasadzeń, przez wymianę rodzimego gruntu na kompost (zawsze dodaję go więcej niż jest to konieczne). Jednak sumarycznie to ciągle go przybywa i przybywa, zapewne ma na to wpływ dokładanie ziemi pochodzącej z różnych wykopków, jesienne liście, letnia trawa z koszenia, zrębki z rębaka i dziesiątki innych organicznych składników powstających przez cały rok.
Przez 8 lat prowadzenia kompostownika dorobiłem się "nadwyżki" kompostu o objętości ... ok. 12 m3, kilkukrotne w roku przerzucanie czy napowietrzanie takiej objętości, to po pierwsze, jest już poważnym wezwaniem, a po drugie taki kompost zajmuje całkiem sporo miejsca.
Pomysł jak sobie trochę ułatwić i "prowadzić" znacznie mniejszy kompostownik, przyszedł do mnie nie wiem skąd, ale wiem kiedy, bo przyszedł razem z wnuczkiem który okazuje się być aktywnym, sprawnym i odważnym. I to właśnie z myślą o wnuczku buduję "górkę" z nadwyżki kompostu. Jej wygląd, przeznaczenie i wykorzystanie będzie powstawać "on line".
Pierwsze co zrobiłem to zbudowałem konstrukcję z palet która ma zapobiegać "rozjechaniu" się świeżo usypanej górki.
Pierwsze co zrobiłem to zbudowałem konstrukcję z palet która ma zapobiegać "rozjechaniu" się świeżo usypanej górki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz